Dylematy ewidencji odpadów

Ustawa o odpadach z 2012 r. nakazuje, podobnie jak poprzednia, prowadzenie ewidencji odpadów, do której mają zasadniczo służyć dwa rodzaje dokumentów: karta ewidencji odpadu i karta przekazania odpadu.

Zgodnie z przepisami przejściowymi ustawy z 2012 r., do końca 2014 r. do ewidencji odpadów stosuje się przepisy dotychczasowe. Przejściowo (nie dłużej niż do stycznia 2015 r.) pozostają również w mocy obowiązujące wzory formularzy karty ewidencji i karty przekazania odpadu (rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 8grudnia 2010 r. w sprawie wzorów dokumentów stosowanych na potrzeby ewidencji odpadów). Niby wszystko bez zmian, ale ….

Równocześnie od stycznia 2013 r. zmianie uległy reguły wydawania pozwoleń na wytwarzanie odpadów i kluczowa stała się kwestia określenia ilości odpadów powstających w konkretnej instalacji, która jest kryterium decydującym o konieczności uzyskania pozwolenia. Z kolei posiadacz pozwolenia powinien (?) monitorować ilość wytwarzanych odpadów w odniesieniu do warunków tego pozwolenia. To zapewne oznacza, że należałoby widzieć odrębnie odpady z poszczególnych instalacji na terenie zakładu i jeszcze odpady „spoza instalacji”. Obowiązujące wzory dokumentów ewidencji nie dają możliwości prowadzenia takiej odrębnej rejestracji odpadów. Karta ewidencji odpadu pozwala na zamieszczenie informacji o wytworzeniu odpadów na terenie zakładu (pozycja „miejsce prowadzenia działalności”), karta przekazania odpadu zawiera jeszcze mniej informacji, bo w ogóle nie ma na niej miejsca na wskazanie adresu zakładu (zgodnie z objaśnieniami powinien być na niej umieszczony adres rejestrowy posiadacza). Wydaje się, że są dwie możliwości:

- albo wprowadzimy jakiś wyróżnik instalacji (obszaru „poza instalacją”) w numerze karty ewidencji odpadu,

- albo (słusznie) uznajemy, że obowiązki w zakresie ewidencji odpadów są spełnione poprzez jej prowadzenie z dokładnością do zakładu;

w takiej sytuacji monitorowanie ilości wytwarzanych odpadów (konieczne np. z uwagi na wewnętrzne wymagania systemu zarządzania środowiskowego) można prowadzić niemalże w zeszycie, a na pewno przy pomocy prostego arkusza kalkulacyjnego. Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy w pozwoleniu na wytwarzanie odpadów (wydanym już wg nowych reguł) wpisany zostaje obowiązek monitorowania ilości odpadów wytwarzanych na jego podstawie. Niby jest to problem wydającego pozwolenie urzędu, ale tak naprawdę to wnioskodawca definiuje we wniosku o wydanie pozwolenia sposób ich monitorowania (art. 184 ust. 2 pkt 16 Poś). I tak problemem podstawowym jest/będzie nie tyle sposób ewidencjonowania odpadów, ale sposób identyfikowania pochodzenia odpadów w zakładzie. To już temat kolejnych rozważań.

Autor artykułu:

Wojciech Świątek - Ekspert w zakresie prawa ochrony środowiska

Szukaj

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego Newslettera!